Kategorie Ciąża i poródHistorieMama

Po bardzo trudnym porodzie teściowie przestali się nią interesować. „Przykro mi”

Czy Wy też możecie narzekać na brak zainteresowania ze strony teściów? Chodzi mi o Wasze zdrowie, zdrowie dzieci, ale też i ogólnie o to, jak sobie radzicie? Na pewnym forum internetowym pojawił się wpis pani, która doświadczyła takiej sytuacji i nie ukrywa, że jest jej przykro z tego powodu.

brak zainteresowania ze strony teściów
imgur.com

Brak zainteresowania ze strony teściów

Jedna z użytkowniczek forum dla mam niedawno urodziła trzecie dziecko. W związku z tym przytrafiła jej się pewna historia, którą ona uważa za bardzo przykrą. Wyznała, że jej teściowie po traumatycznym porodzie w ogóle się nią nie interesują.

Kobieta była już po dwóch porodach siłami natury. Trzeci również miał taki być. Jednak pojawiły się komplikacje. Niestety były tak poważne, że lekarze najpierw musieli przeprowadzić na niej operację, a dopiero później wykonali cięcie cesarskie.

Tak się zastanawiam i nie rozumiem. Urodziłam 9 dni temu, niestety przez cc. To mój trzeci poród i planowałam siłami natury jak wcześniejsze, ale sytuacja mocno się skomplikowała, musiałam mieć w poniedziałek jedną operację, a cesarskie cięcie w piątek. Mam dwóch synów – 6 i 2 lata. Teściowie przyjechali do męża pomoc mu, jak byłam w szpitalu. Jak wróciłam w poniedziałek, to zostali jeszcze do wtorku. Widzieli, że ledwo chodzę, od cesarki do wypisu nie mi minęły nawet 3 doby. Wyjechali. I od tej pory zero pytań o to, jak sobie radzimy, jak ja się czuję po 2 operacjach. Tym bardziej, że teściowa wie, że na pomoc męża mogę niestety średnio liczyć. Tak zwyczajnie, po ludzku, z troski mogłaby się zapytać. Przykro mi.

„Tu chodzi o zwykłą ludzką życzliwość”

Pod wpisem pojawiło się kilka odpowiedzi, jedna z nich mówiła, że gdyby sytuacja była odwrotna, to pewnie pisałaby, że przesadnie się wtrącają. Autorka wątku postanowiła więc szybko sprostować swoją wypowiedź. Podkreśliła, że nie oczekuje, aby jej teściowie stali nad nią i zachwycali się dzieckiem czy też nad wyraz się zamartwiali. Jej zdaniem zabrakło w nich czystej ludzkiej życzliwości.

Ale nie zapytali o nic, ani o mnie, ani o dzieci (…). Dziwię się. Ze zwykłej, ludzkiej życzliwości. Chodzi mi tylko o zwykłe zainteresowanie sytuacją, moim zdrowiem i wnukami

Brak zainteresowania ze strony teściów. Co myślicie na ten temat?

Źródła: f.kafeteria.pl
Fotografie: imgur.com
[mashshare]