Jest w 26. tygodniu ciąży i zakaziła się koronawirusem. Nawet do końca nie wie gdzie
Ciężarna Brytyjka zarażona koronawirusem nagrała film, w którym ostrzega wszystkich. Podkreśla, że choroba jest podstępna, bo długo nie widać objawów. Dlatego tak ważne jest pozostawanie w domu. Ona sama walczy teraz o życie swoje i jej nienarodzonego dziecka. Muszę przyznać, że to nagranie jest bardzo przejmujące. Zostańmy w naszych domach i namawiajmy do tego naszych najbliższych…
Ciężarna Brytyjka zarażona koronawirusem nagrała film
Karen Mannering ma 39 lat i pochodzi z Wielkiej Brytanii. Kobieta całkiem niedawno dowiedziała się, że jest zakażona koronawirusem. Niestety, jej objawy były bardzo poważne. Rozwijało się u niej obustronne zapalenie płuc. Jej sytuacja była jeszcze bardziej skomplikowana ze względu na to, że 39-latka jest aktualnie w 26. tygodniu ciąży. Przyszła mama intensywnie walczyła o życie swoje i maluszka. Nagrała też film dla innych. Ma prośbę do tych, którzy są zdrowi i bagatelizują problem. Jej widok i słowa przenikają do głębi…
Jeśli masz zamiar spotkać się z przyjaciółmi na głupie piwo lub pójść na spacer tylko dlatego, że pogoda jest ładna, możesz przynieść do domu koronawirusa i po prostu kogoś zabić. To może być ktoś z twojej rodziny. Nie wychodźcie z domów. To nie jest tego warte
39-latka przyznaje też, że jej sytuacja jest trudna także ze względu na to, że w domu czeka na nią jeszcze trójka jej dzieci i mąż. Nie może nawet ich zobaczyć… Wyznaje nawet, że nie ma pojęcia, gdzie mogła zarazić się koronawirusem. Przypuszcza jednak, że mogło się to stać w czasie wizyty w salonie kosmetycznym.
Dlaczego wciąż tyle ludzi ma w nosie to, co się mówi?
Dlaczego po raz kolejny piszę o koronawirusie w takim kontekście? To straszne, ale znów słyszałam, ile osób nie przestrzega kwarantanny, mimo że grozi za to nawet 30 tysięcy złotych mandatu (już nie mówię o tym, że tacy ludzie mogą zarazić swoich bliskich i znajomych)! Wiecie, że policjanci przyszli skontrolować kogoś i okazało się, że ten ktoś pojechał do innego województwa tylko po to, aby kupić auto? Mało tego… Zabrał ze sobą osobę, która nie była na kwarantannie, czyli teoretycznie ją zaraził, jeśli za jakiś czas okaże się, że jest chory!
Z kolei ciepły weekend sprawił, iż na ulicach np. Warszawy zaroiło się od ludzi – widzieliście nagranie Doroty Gardias? Czy naprawdę tak trudno jest posiedzieć w domu i spędzić trochę czasu z bliskimi? Czy w dzisiejszym zabieganym świecie to naprawdę takie wyzwanie?!
Ps. Mam też dobre wieści na temat Karen. Na jej Facebookowym profilu widziałam, że czuje się już lepiej i że ma wyjść do domu!?