Najpopularniejsze mity o karmieniu piersią. Czas je obalić!
Ciąża, poród oraz wiele innych tematów związanych z posiadaniem potomstwa spędza Ci sen z powiek? W końcu, to Twoje pierwsze dziecko i nie wiesz, czego tak naprawdę możesz się spodziewać. Szukasz odpowiedzi w Internecie, słuchasz porad mamy, babci oraz doświadczonych koleżanek. Niestety, zdarza się, że często powielają one nieprawdziwe informacje, jak na przykład mity o karmieniu piersią. Chciałabym obalić niektóre z nich, dlatego przygotowałam dla Ciebie listę tych najbardziej popularnych…
Najpopularniejsze mity o karmieniu piersią. Slogany, przez które młode mamy mają zamęt w głowie, bo w Internecie można przeczytać wiele sprzecznych informacji…
#1 MIT – Nie możesz karmić, jeśli masz małe piersi
Wygląd i rozmiar piersi w żaden sposób nie wpływa na wytwarzanie w nich mleka. Jedynie poważne wady w ich budowie (np. niedorozwinięta tkanka gruczołowa) mogą stać się przyczyną kłopotów po rozpoczęciu karmienia.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, co do swoich piersi, skonsultuj się z lekarzem.
#2 MIT – Karmienie piersią popsuje wygląd biustu
Wiele kobiet nie chce naturalnie karmić z obawy o swój biust. Jednak na kształt i wielkość piersi, nie ma wpływu samo karmienie, lecz ciąża, podczas której przygotowują się one do laktacji (bez względu na to, czy ostatecznie matka będzie karmić, czy też nie).
Ponadto, przyczyną utraty jędrności piersi jest często nadmierny przyrost masy ciała w ciąży oraz źle dobrany biustonosz.
#3 MIT – Karmienie nie udało się za pierwszym razem, więc nie uda się już nigdy
Kobiety spodziewające się drugiego, trzeciego bądź kolejnego dziecka, niekiedy są już pogodzone z tym, że nigdy nie będą karmiły piersią, ponieważ nie było to możliwe w przypadku ich pierwszego, czy wcześniejszego niemowlęcia. Nic bardziej mylnego.
Nawet, jeśli wcześniej wystąpiły trudności przy karmieniu, nie oznacza to, że wystąpią one również przy kolejnym nowo narodzonym dziecku. Działa to jednak w obie strony – brak problemów przy karmieniu pierwszego maluszka, nie jest również pewnikiem, że tak będzie za każdym następnym razem.
#4 MIT – Karmienie piersią jest bardzo trudne i niewygodne
…ale tylko na samym początku, gdy razem z maluszkiem uczycie się tej nowej, wyjątkowej czynności. Gdy nabierzesz wprawy, będziesz to robić z wyjątkową łatwością i swobodą. Ponadto, karmienie dziecka nigdy później nie będzie już takie proste.
Piersi są zawsze gotowe „do podania”, nie musisz pamiętać o ich zabraniu ? ani martwić się, czy mleko w nich nie skwasi się pod wpływem działania promieni słonecznych.
#5 MIT – Karmienie piersią, to uwiązanie dla matki
Owszem, gdy kobieta decyduje się na naturalne karmienie, nikt jej w tym nie zastąpi (chyba, że poda w butelce wcześniej odciągnięte mleko). Może to być nieco kłopotliwe, gdy młoda mama chce szybko wrócić po porodzie do pracy bądź na studia.
Jednak w praktyce, wyjście z niemowlęciem jest dla kobiety karmiącej piersią znacznie wygodniejsze. Ma ona przy sobie niekończący się zapas mleka, którego nie trzeba dodatkowo dźwigać, a później podgrzewać. Taka mama jest bardziej mobilna, bez względu na to, dokąd i na jak długo jedzie.
#6 MIT – Tak długo, jak karmi się piersią, owulacja nie występuje i nie można zajść w ciążę
Wprawdzie u większości matek z laktacją owulacja i miesiączkowanie są zahamowane, ale nie jest to reguła. U kobiet, które karmią wyłącznie piersią, co 4-6 godz. i nie mają okresu, nie powinno dojść do zapłodnienia przez minimum 6 miesięcy od porodu. Jednak, nawet spełnienie powyższych warunków nie daje 100% gwarancji, że nie zajdziesz w tym czasie w kolejną ciążę.
Poleganie na karmieniu jako formie zapobiegania poczęciu dziecka jest bardzo ryzykowne, ponieważ nie wiadomo, kiedy pojawi się pierwsza owulacja przed pierwszą miesiączką po porodzie. Jest to sprawa bardzo indywidualna. U jednej kobiety miesiączka pojawi się już po 3 miesiącach (pomimo wyłącznego karmienia dziecka piersią), a u innej dopiero po roku, chociaż latorośl będzie przyjmować również inne pokarmy niż tylko mleko mamy.
Pamiętaj! Owulacja może wystąpić przed pierwszą menstruacją, dlatego zdarza się, że kobieta zachodzi w kolejną ciążę bez krwawienia miesięcznego pomiędzy nimi!
#7 MIT – Mleko matki jest bezwartościowe po 6 miesiącach
Według niektórych osób, mleko z piersi kobiety po 3 miesiącach traci wiele właściwości odżywczych, po 6 miesiącach jest bezwartościowe, a po roku „to sama woda”. Jest to bardzo błędne myślenie, ponieważ ciało kobiety, które przygotowuje się do ciąży oraz porodu, jest również stworzone do karmienia potomstwa. I tak długo, jak w piersiach wytwarza się mleko – jest ono wartościowe (chociaż jego skład z czasem się zmienia i dostosowuje się do wieku dziecka).
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca karmienie niemowlęcia wyłącznie piersią do końca 6 miesiąca życia, natomiast do końca 12 miesiąca – powinno ono stanowić podstawę wyżywienia. WHO sugeruje również, aby karmić piersią potomstwo do 2. roku życia (oczywiście z równoczesnym wprowadzaniem innych pokarmów), a nawet do 3. roku życia w przypadku dzieci chorych i alergicznych.
#8 MIT – Karmienie piersią ogranicza rolę ojca
Jeżeli tylko to ma być powodem, dla którego nie chcesz karmić piersią, to wiedz, że nie musisz z tego rezygnować. Tatuś, który chce się zaangażować w opiekę nad maleństwem, znajdzie wiele innych możliwości na pielęgnowanie z nim więzi, np. kąpiele, przewijanie, kołysanie, zabawianie, ewentualne karmienie butelką odciągniętym mlekiem mamy.
Poza tym, zaledwie po kilku miesiącach zacznie się rozszerzanie diety niemowlęcia i wtedy tatuś będzie mógł wykazywać się w swojej roli… do woli ?. My wtedy możemy się spokojnie przyglądać, jak ojcowie radzą sobie z dziećmi.
#9 MIT – Tylko matki biologiczne mogą karmić piersią
To mit, który wydaje się być wyjątkowo wiarygodny. Jednak rzeczywistość jest inna, ponieważ przy starannym wcześniejszym zaplanowaniu i przygotowaniu matka adoptująca noworodka może z powodzeniem karmić go piersią (o ile nie ma do tego medycznych przeciwwskazań, a dziecko nie jest jeszcze przyzwyczajone do ssania smoczka).
Chociaż nie zawsze udaje się wywołać laktację, to warto próbować. Nawet, jeśli będzie to tylko częściowe karmienie piersią, uzupełniane innym pokarmem.
