Zimą ubieramy się cieplej i grubiej. Kurtki stają się nieodzownym odzieniem wierzchnim, aby nie zmarznąć po wyjściu z domu. Jednak możemy sobie pozwolić na lżejszy ubiór, jeśli przemieszczamy się samochodem. Mimo to nasze dzieci i wtedy często noszą na sobie grube kurteczki, czy kombinezony.
Sadzamy je w foteliku i często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jaki błąd popełniamy. Błąd, który może kosztować zdrowie i życie naszych malusińskich.
Fotelik latem a zimą
Codzienny rytuał każdej z nas przez okrągły rok. Ubierasz rano dziecko, bo zaraz zawozisz je do żłobka, przedszkola, czy do dziadków. Latem nie potrzeba dużo czasu, żeby wyszykować siebie i maleństwo na przejażdżkę po mieście.
Za to zimą zmieniamy nasz ubiór na cieplejszy, ale zapominamy zmienić też nasze nawyki, które decydują o bezpieczeństwie dziecka w czasie jazdy samochodem.
Kurtka i fotelik
Idziesz do samochodu i sadzasz dziecko w foteliku. Zapinasz je dokładnie i ruszacie w drogę. W przypadku hamowania, jego gruba kurtka ulega kompresji i pasy fotelika nie są wstanie spełnić swojej roli. Powstaje parę centymetrów luzu, których nie byłaś świadoma, zapinając dziecko w foteliku! Im bardziej puchowa kurtka, czy kombinezon, tym ryzyko staje się większe.
Bezpieczeństwo
Co zrobić, aby jazda w foteliku zimą była bezpieczna? Zawsze zdejmuj kurtkę dziecku, zanim posadzisz je do fotelika. Żeby dziecku nie było zimno, po prostu okryj je tą kurtką, jak kocykiem… Możesz, jak niektóre osoby trzymać fotelik w domu i zabierać go dopiero, jak zamierzasz gdzieś jechać. Unikniesz wtedy sadzania dziecka w zimny fotel.
