Kiedy piękna modelka zaszła w ciążę, była bardzo szczęśliwa. Nie spodziewała się, że w stanie błogosławionym ujawni się choroba. W 3. miesiącu nagle bardzo spuchła jej noga, ale była pewna, że wszystko minie po urodzeniu maluszka. Nie minęło. Okazało się, że Sarah cierpi na obrzęk limfatyczny.
Opuchlizna stawała się coraz bardziej dokuczliwa
Sarah Buller była w 3. miesiącu ciąży i zaczęła zauważać, że dokucza jej opuchlizna. Była jednak pewna, że wszystko to wina jej stanu błogosławionego. Jednak pewnego ranka obudziła się i zobaczyła, że jej jedna noga jest dwa razy większa od drugiej:
To było jakby zdarzyło się jednego dnia, poszłam do łóżka z dwiema normalnymi nogami i rano, kiedy się obudziłam, miałam jedną nogę znacznie większą od drugiej
Początkowo Sarah wydawało się, że obrzęk zniknie, gdy jej maluszek przyjdzie na świat. Ostatecznie okazało się, że tak się nie stało.
Im większy stawał się mój brzuch, tym większa stawała się moja noga. Ona już nigdy nie miała wrócić do swoich poprzednich rozmiarów
Lekarze postawili diagnozę – obrzęk limfatyczny
Gdy dziecko Sarah przyszło na świat, zdiagnozowano u niej obrzęk limfatyczny. Czym jest? Schorzenie to powoduje zastój limfy w organizmie. Początkowo opuchlizna pojawia się zazwyczaj w okolicach kostki. Później jednak obrzęk postępuje i zaczyna obejmować całą nogę lub obie kończyny. Może dojść nawet do tego, że są tak zdeformowane, że przypominają nogi słonia. Taki stan nazywa się słoniowacizną. W przypadku Sarah nie było jeszcze aż tak tragicznie, jednak ją bardzo martwiło. Rozpoczęła jednak walkę o to, aby jej noga wyglądała normalnie i jej stan się poprawiał:
Zamiast cieszyć się cennymi chwilami z moją nowonarodzoną, małą córeczką, ciągle musiałam bandażować nogę, żeby choć trochę zredukować opuchliznę
Mimo że od urodzenia jej dziecka minęło już dużo czasu, Sarah wciąż bandażuje nogę, chodzi na masaże drenujące, ćwiczy, aby pobudzić krążenie limfy i nosi skarpety kompresyjne. To jeszcze nie wszystko. Młoda kobieta wraz z mężem zdecydowała, że podda się przeszczepowi węzłów chłonnych, które miałby zostać pobrane z pachy i zostać umieszczone w nodze.
Schorzenie sprawiło też, że zaczęła bardziej udzielać się w mediach społecznościowych i prowadzi też bloga. Właśnie tam dzieli się ze swoimi fanami przeżyciami i walką z obrzękiem limfatycznym. Wsparcie jej fanów oraz rady osób, które mają podobny problem, sprawiły, że kobieta czuje się o wiele lepiej i znów zaczęła być pewna siebie.