×

Pokazuje, jak zmieniło się jej ciało i życie po 3 dzieci. Ma dość internetowych kłamstw

Nie od dziś wiadomo, że na Instagramie możemy zobaczyć raczej ładne, upiększone i ulepszone życie. Jest tak właściwie od momentu powstania tego portalu społecznościowego. Jednak pojawiają się wyjątki. Niektórzy robią wszystko, aby się wyłamać i pokazywać prawdę. Do takich osób należy z pewnością Kylee Austin z Arizony. Kobieta pokazuje ciało po dwóch ciążach bez retuszu. Uważa, że nie ma się czego wstydzić.

Instasciema?

Chyba już zdążyłyście zauważyć, że na Instagramie pełno jest młodych mam, które już kilka dni po porodzie chwalą się idealnymi sylwetkami i płaskimi brzuszkami. Prawda jest taka, że ma się to nijak do codzienności większości kobiet. Rzeczywistość różni się od tego, co widzimy w portalach społecznościowych. Mimo że mamy tę świadomość, to i tak wpędzamy się w kompleksy i przygnębienie. Walczyć z tym postanowiła Kylee Austin, która kiedyś miała idealne ciało, ale po dwóch ciążach bardzo się ono zmieniło… Czy jest jej z tym źle? Absolutnie nie.

Pokazuje ciało po dwóch ciążach bez retuszu i poprawek

Kylee Austin sama siebie nazywa „ambasadorką normalności”. Młoda mama systematycznie dzieli się migawkami ze swojego życia z fanami na Instagramie. Jej zdjęcia znacząco się jednak wyróżniają. Nie są ustawiane, przerabiane i ulepszane. Kobieta za swój główny cel obrała sobie pokazywanie wszystkiego takim, jakim jest. A jak wiadomo macierzyństwo nie jest usłane różami. Każdej z nas zdarzają się przecież gorsze chwile… Kylee otwarcie pokazuje również, co dwie ciąże zrobiły z jej ciałem.

Pokazuje ciało po dwóch ciążach bez retuszu i poprawek. Co na to obserwatorzy?

Na jej profilu zdarzają się komentarze, że Austin chyba skutecznie chce odwieźć inne kobiety od ciąży i założenia rodziny. Moim zdaniem nie. To, co robi, jest świetne. Jeżeli ktoś myśli, że ciąża w żaden sposób nie męczy, a po niej do razu ma się płaski brzuszek, to jest w błędzie. W dodatku jeżeli komuś wydaje się, że dziecko zawsze się uśmiecha, nie ma humorów, nie płacze, a jego kupy pachną fiołkami, to niech dobrze zastanowi się nad rodzicielstwem. Może się bardzo rozczarować. Macierzyństwo jest najpiękniejszym, co może nas spotkać, ale jest też cholernie trudne i wymagające poświęcenia. Jeśli to wiemy, rozumiemy i przyjmujemy, to dopiero wtedy jesteśmy na nie gotowe.

Może Cię zainteresować