Kobiety, które są bardzo aktywne fizycznie, często nie porzucają swoich zajęć całkowicie, kiedy zachodzą w ciążę. Właśnie o takich paniach będzie dziś mowa. Przed Wami przyszłe mamy aktywne fizycznie przez całą ciążę. Jak widać na zdjęciach, nie przeszkadzały im nawet brzuszki, które w wielu przypadkach były pokaźnych rozmiarów.
Przyszłe mamy aktywne fizycznie
Za chwilę zobaczycie galerię przedstawiającą przyszłe mamy, które mimo błogosławionego stanu, nie zrezygnowały ze swojej pasji, jaką jest sport. Nawet jeśli niektóre z dyscyplin przez nie uprawianych były naprawdę niebezpieczne…
1. Leda Elliott to mistrzyni Kung Fu. Stan błogosławiony nie zakłócił jej treningów. Wytrwale ćwiczyła nawet dzień przed porodem…

2. Odważna Alysia Montano, gdy była w 8. miesiącu ciąży przebiegła 800 metrów w lekkoatletycznych mistrzostwach USA.

3. Balerina Mary Helen Bowers nie zrezygnowała z tańca, będąc nawet w 3. trymestrze ciąży!

4. Sarah Spealler przez całą ciążę aktywnie ćwiczyła. Nie opuściła żadnego treningu i nie rezygnowała nawet z podnoszenia ciężarów.


5. Akrobatka z Liberii. Przyszła mama nie chciała mieć zwyczajnych zdjęć, które upamiętniłyby jej błogosławiony stan. Pragnęła czegoś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Chyba jej się udało, prawda?

6. Alpinistka Adrian Hogel wspinała się na Red Rock Canyon, będąc w zaawansowanej ciąży. Dokładniej w 32. tygodniu!

7. Ashley Moffat jest surferką. Młoda kobieta i przyszła mama nie potrafiła oprzeć się takim falom nawet w stanie błogosławionym.


8. Z kolei ta wielbicielka yogi była aktywna też i w zaawansowanej ciąży. Rosnący brzuszek nie przeszkadzał jej nawet w dość wymyślanych pozycjach.

9. Z kolei tej mamie ciążowy brzuszek nie przeszkodził w zdobywaniu szczytu.

Przyszłe mamy aktywne fizycznie – nieodpowiedzialność czy samorealizacja?
Jak już same zdążyłyście z pewnością zauważyć, temat jest odrobinę kontrowersyjny. Niektóre z uprawianych przez te przyszłe mamy sportów są ekstremalne, a co za tym idzie i niebezpieczne. Oczywiście niektórzy twierdzili, że dla swojej przyjemności nie powinny ryzykować życia swojego i nienarodzonego dziecka, a inni, że to piękne, iż ciąża nie przeszkadzała im w realizowaniu siebie i swoich pasji. Wy do której grupy się zaliczacie?