×

Lekarz zawiesił ciężarnej Magdzie wizyty na NFZ. Prywatnie pacjentki jednak przyjmuje

Jestem bardzo ciekawa, jak wyglądają Wasze kontrolne wizyty u ginekologów w czasie epidemii koronawirusa, zwłaszcza tych mam, które spodziewają się maluszka? Odbywają się, czy może zostały odwołane? Wczoraj napisała do mnie Magda, która chciała się wyżalić, jednocześnie zaznaczając, że częściowo rozumie, że obecnie każdy boi się o zdrowie i życie najbliższych oraz swoje własne, ale sama nie bardzo wie, co ma robić…

Wizyty u ginekologów w czasie epidemii koronawirusa – historia Magdy

Dobry wieczór MegaMamo,

Zapewne takich wiadomości jak ta dostaje Pani mnóstwo. Jednak ta wiadomość będzie inna..

Jako kobiecie w ciąży, przyszłej mamie, jest mi strasznie ciężko widząc, co się dzieje. Każdego dnia obawiam się o zdrowie własne, dzidziusia noszonego pod sercem oraz 4-letniej córki, którą trzymam za rękę w tym trudnym czasie…

Jest to trudny czas dla mam ciężarnych. Trudny czas dla lekarzy, pielęgniarek – właściwie każdej specjalności.
Nie dziwię się, że lekarze teraz odmawiają wizyt kontrolnych: obawiają się o swoje zdrowie, ale też i o zdrowie pacjentów. Mój ginekolog właśnie zawiesił wizyty w przychodni. Położna łamiącym się głosem dzwoni i mówi: „sorki Magdalenko, ale nie ma wizyt, są odwołane do nie wiadomo kiedy, ale spokojnie lekarz L4 wystawi…” Ona wie, że jestem po stracie poprzedniej ciąży…

I ja to wszystko rozumiem.. Lekarz się obawia (on też ma swoją rodzinę, rodziców czy może nawet kochankę)… Lecz dzwonię do niego: PRYWATNIE przyjmuje… nie boi się pandemii.Jednak na NFZ już tak. I ja nawet to po części rozumiem, że w przychodni czeka 20 kobiet, a w prywatnym gabinecie nie spotkasz żadnej (każda umówiona na godz), rozumiem, że może w przychodni nie jest tak czysto… Ale ja czuje frustrację. Nie wyobrażam sobie nie mieć kontroli przez dwa miesiące! Czuję też złość, bo czy tacy lekarze (a pewnie jest ich więcej w całej Polsce) zasługują na zaufanie? Czy jednak kasa musi się zgadzać??

Dodatkowo dodam, że nie martwię się wcale tym, że nie odbędzie się poród rodzinny, że mąż nie będzie nas odwiedzać. Martwię się tylko tym, jaka dalsza opieka mnie czeka.

Będę musiała iść prywatnie, choć naprawdę mi się nie przelewa, jednak zdrowie i życie bobaska najważniejsze. Ale czy udam się do niego? Chyba nie…

Wizyty u ginekologów w czasie epidemii koronawirusa – jak sytuacja wygląda u Was?

Przypomnę Wam jeszcze, że pisałam też tekst o tym, jak w czasie epidemii koronawirusa wyglądają porody.

Fotografie: imgur.com

Może Cię zainteresować